sobota, 4 maja 2013

Rozdział 29

- SAM -

Ekran zrobił się całkowicie czarny i słychać było tylko głos, czyiś głos, wydaje mi się, że skądś go znam...
Lou- Panie i Panowie, chłopcy i dziewczęta, zebraliśmy się tu, aby.....Au! A to za co?
N- To nie ta kwestie baranie, daj mi to. Ja będe mówić. Moi drodzy przyjaciele, pewnie w tej chwili nie wiedzcie o co nam chodzi. Otóż: Jesteście naszymi przyjaciółmi i bardzo zależy nam na tym, żebyście się pogodzili. Moja droga Sam, według mnie, au!, przepraszam według nas powinnaś dać Harremu się wytłumaczyć. Ufamy mu i damy sobie ręce uciąć, że on nie chciał zrobić tego co zrobił....
Kiedy już wiedziałam kto to mówi, nie chciałam dalej słuchać, spojrzałam się na osobę siedzącą obok mnie i nagle zapaliły się lekko światła, takie jak wtedy kiedy film się zaczyna i wiedziałam, że tą osobą jest Harry. Wstałam i zaczęłam kierować się do drzwi, kiedy już miałam łapać za klamkę poczułam jak łapie mnie za nadgarstek i obraca w swoją stronę.
H- Proszę, daj mi szanse. Daj się wytłumaczyć, Sam.
Patrzył na mnie oczami pełnymi łez i cały czas trzymał mnie za rękę, chciał spleść nasze dłonie, ale zanim to zrobił ja wyrwałam ręke z jego uścisku i usiadłam na krześle w rzędzie.
S- A więc słucham, mów.
Starałam się aby mówić pewnym siebie głosem, ale nie mogłam opanować emocij. Jedna moja część nienawidzi go, a druga pragnie. Tęsknie za nim. Za jego pocałunkami, bezpieczeństwem jakie mi dawał, za jego głosem, dotykiem. Chcę poczuć jego miękkie usta na swoich, wtulić się w niego jak w misia, ale nie mogę. Za bardzo mnie zranił.
H- Wiem, że mnie teraz nienawidzisz. Chcesz żebym zniknął z twojego życia, w porządku. Kiedy wszystko ci powiem, odejdę i już więcej mnie nie zobaczyć. Chcę tylko wszystko ci powiedzieć. Nic nie pamiętam z tamtej nocy, kiedy się obudziłem byłem w pokoju Taylor. Sam ja nic nie pamiętam, nie wiem czy poszedłem z nią dobrowolnie czy mi coś dała. Nie pamiętam nic, nic nie wiem. Wiem tylko to, że to ty jesteś dla mnie najważniejsza, to ciebie kocham i fakt, że mnie teraz nienawidzisz rozwala mnie od środka, ale nie dziwię się. Po tym co zrobiłem. Ale powinnaś wiedzieć, że jeśli byłbym świadomy nigdy nie zrobiłbym czegoś takiego. Kocham cię, kocham cię już od dawna, od kilku lat, dopiero teraz zdobyłem się na odwagę i ci to wyznałem. Kocham cię i nigdy się to nie zmieni. Powiedziałem ci wszystko. A teraz żegnaj, pamiętaj, że cię kocham.
Harry skierował się w stronę drzwi, a ja co? Ja płakałam, a w mojej głowie był całkowity mętlik. Koniec. Skończyło się, skończył się mój związek, moja przyjaźń. Jeszcze bardziej zaczęłam płakać. Nagle usłyszałam głos: Na co czekasz? Leć za nim, no już!!!!!!
Louis zawsze wie co powiedzieć. Wybiegłam z sali na korytarz, ale Harrego ani śladu, nagle go zauważyłam. Jeszcze kilka chwil, a wyjdzie z kina i moja szansa przepadnie. Biegłam ile miałam sił w nogach, zrzuciłam szpilki i biegłam dalej.
S- Harry poczekaj!!!! - krzyknęłam w jego stronę, od się odwrócił, a ja z całej siły się do niego przytuliłam - Ja też cię kocham, nie mogę przestać. Nigdy więcej nie zrób mi czegoś takiego.
H- Nigdy więcej, kochanie. Kocham cię
Staliśmy z Harrym na korytarzu przytulając się aż nagle z jednej sali wyszli Niall i Lou, Uśmiechnięci od ucha do ucha i przybijający sobie piątki.
Lou- Nasze zakochańce znowu razem. Trzeba urządzić impreze co nie Niall?
N- Ja sądzę, że oni chcą spędzić wieczór razem - i zaczęli kierować się do wyjścia. Niall się odwrócił, a ja bezgłośnie wypowiedziałam " Dziękuje". Wiedział co powiedziałam, bo się uśmiechnął.
Odwróciłam się w stronę Harrego, który cały czas się na mnie patrzył, po chwili poczułam jego usta na swoich. Pocałunek z początku był delikatny, a póżniej robił się coraz bardziej namiętny. Kiedy zabrakło nam powietrza i oderwaliśmy się od siebie, Harry uśmiechnął się do mnie, przytulił i pocałować w czoło.
H- Znowu razem, choć do domu. - i skierowaliśmy się do auta.


- NIALL -

Udało się, Harry i Sam znów są razem. Nic tak nie dodaje energii jak widok szczęśliwych przyjaciół, ale fajnie jest pomagać innym się godzić. Zapomina się wtedy o osobistych problemach, pomagam w sprawach miłosnych moim przyjaciołom podczas kiedy mój związek stoi pod znakiem zapytania. Ostatnio coraz częściej kłócimy się z Paulą. Kocham ją, ale zaczęła robić się strasznie podejrzliwa i irytująca. Nasza ostatnia rozmowa skype trwała 5 minut. Dlaczego? Bo Paula zaczęła gadać o tym, że ją zdradzam rzekomo z jakąś blondynką . Nie wytrzymałem i się rozłączyłem, wiem , że to było głupie, ale  jeszcze trochę i oszaleje. W następnym tygodniu mamy próby do koncertu, więc bede wysłuchiwał kolejnych kazań, że mam wyłączony telefon. Dziwi mnie trochę to, że ani ona ani Sam nie wiedzą kim jesteśmy, trochę się boję tego jaka będzie reakcja jak to odkryją, ale wole o tym nie myśleć. Nagle zadzwonił mój telefon, spojrzałem na wyświetlacz " Paula", rozłączyłem się, wziąłem mój aparat i poszedłem na dwór. Robienie zdjęć mnie wycisza. Szedłem po parku i robiłem zdjęcia, kiedy zobaczyłem coś czego nie powinienem.

............................................................................................................................
Witam! Jak wam się podoba nowy rozdział? Przepraszam, że taki krótki, ale nie miałam zbytnio pomysłu na akcje w tym rozdziale więc napisałam tylko tyle, ale ważne, że coś jest. Zaczynając pisać to opowiadanie sądziłam, że nie będzie długie skończy się tak na 30 rozdziałach, ale tak szybko się nie skończy. Będzie jeszcze trochę trwać. Co wy na to? Wolicie jak będzie długie czy żeby było krótkie? Mam zamiar namieszać jeszcze w życiu Sam i Harrego.
Proszę was o szczere komentarze, to motywuje do dalszego pisania.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

2 komentarze:

  1. Świetny ! Szybciutko proszę następny ! Jestem bardzo ciekawa co Niall zobaczył!

    OdpowiedzUsuń
  2. Supcio ! Czekam na nastepny :P

    OdpowiedzUsuń