niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 32

- NIALL -

- Nigdzie nie idziesz
- Niall, co ty odpierdzielasz? Daj mi wyjść z domu.
- Nie
- Nie? Niby dlaczego? Nie pozwalasz mi wyjść z mojego własnego domu?
- Kto normalny, o zdrowych zmysłach chce wyjść z domu o godzinie 24?
- Ide się przejść
- Jasne, uważaj, bo uwierze
- Niall, do jasnej cholery dasz mi wyjść?
- Nie! Zayn, myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi, że mówimy sobie o wszystkim.
- Przecież tak jest
- Tak jest? Tak jest?! Nie mówisz mi prawdy!!!! Ty wcale nie chcesz iść się przejść, nie pozwole ci wyjść i się narkotyzować!!!!

- ZAYN -

Niall jest coraz dziwniejszy. Jest moim przyjacielem, bratem i właśnie dlatego zaczynam się o niego bać. Chce sobie kulturalnie wyjść z domu, kiedy myślę, że już wszyscy śpią, a tu z kuchni wychodzi, a raczej wybiega nasz blondasek i zastawia mi drzwi całym sobą, robią przy tym groźną minę, która szczerze mówiąc mu nie wyszła. I zaczął krzyczeć, że mnie nie wypuści. ( Dialog macie na górze).

- LOUIS -

Obudziłem się o 1 w nocy. W sumie to nie ja się obudziłem tylko ktoś mnie obudził. Pierwsza moja myśl - Harry kłóci się znów z Niallem, albo dostał ataku. Ostatnio nie jest z nim dobrze. Schudł, zrobił się blady, nerwowy. Paul myślał żeby wysłać go do jakiegoś senatorium czy coś, ale na serio z nim jest coraz gorzej. Boję się o niego, ostatnio coraz bardziej, dlaczego? Mam do tego wiele powodów, ale jest jeden główny. Ostatnio jak byliśmy sami w domu i siedzieliśmy w salonie, ja oglądałem Tv, a Harry grasował na laptopie. Kiedy wstał i poszedł do kuchni, zauważyłem, że w laptopie ma otwartą stronę, a to co na niej przeczytałem zmroziło mi krew w żyłach. Dostałem gęsiej skórki, czułem jakby ktoś wylał mi kubeł zimnej wody na głowę.

- HARRY -

Od ostatniego spotkania z Sam minęło 15 dni. 15 cholernych dni. Całe dnie próbuje się do niej dodzwonić, ale to na nic. Nie mam żadnych wieści, żadnego kontaktu. Wiem tylko tyle, że nadal jest w Londynie, skąd? Istnieje coś takiego jak twitter na którym nieustannie na mnie wrzuca, ale nie dziwie jej się. Sam bym postąpił tak samo jak ona, kiedy dowiedział bym się, że wszystkie bliskie mi osoby, oszukały mnie. Jak
wygląda teraz moje życie? Straciło sens, czuję się tak samo jak wtedy kiedy wyjechała po naszej kłótni o Maxa, tylko, że teraźniejszy ból jest 1000 razy większy. Dlaczego? Bo ją kocham. To nie jest zauroczenie, to miłość, którą zatraciłem przez swoją własną głupotę. Ciągle próbuję ją odzyskać, ale ona na to nie reaguje. Pewnego dnia zadzwoniłem do niej chyba 100 raz, odebrała. Nawet nie wiecie jaką radość poczułem na sercu, ale nie trwała ona długo. Jedyne słowa jakie od niej usłyszałem to:
" Nienawidzę cię. Nie chcę cię znać, dla mnie już nie istniejesz."
Jak wy byście się czuli na moim miejscu po takich słowach? Nie potrafię opisać mojego bólu, nie zrozumiecie go nawet jeżeli byście chcieli. Dlaczego? Bo nie przeszliście tego co ja, a nawet jeśli to każdy człowiek odczuwa wszystko inaczej. Chłopaki widzą mój stan emocjonalny., nie da się ukryć, że sięgnął dna. Próbują mi pomóc jak tylko mogą i dziękuje im za to z całego serca, a właściwie z jego resztek, bo bez Sam moje serce umarło, rozsypało się, nie ma go. Ale ostatnio w internecie znalazłem sposób, który może pomóc mi zapomnieć o bólu i poczuciu winy.

- SAM -

Pewnie jesteście ciekawi jak wygląda moje życie. Otóż na pewno nie jest takie samo jak przedtem. Dużo się zmieniło, wiele pomogła mi Amy. Próbuję zapomnieć o chłopakach, chociaż oni nie pozwalają mi tego zrobić. Harry i Niall dzwonią codziennie, nie mówiąc już o reszcie czyli Louisie, Zaynie i Liamie. Szczerze? Brakuje mi ich, ale nienawiść i ból jaki mi sprawili jest większa.  Jeśli zostanę w Londynie, na pewno nie uda mi się od nich odciąć, ani zapomnieć. Muszę wyjechać, wrócić do domu. Złożyłam już papiery na uczelni, w których pisze, że rezygnuje. Nie dam rady dłużej tu zostać. Wiem, że moi rodzice na pewno będą się pytać, dlaczego wróciłam, wcisnę im jakiś kit i będę ich miała z głowy. Muszę zacząć nowe życie, bez Harrego i One Direction. Będzie mi ich brakowało...

.....................................................................................................................................................
Witam! Dzisiaj takie wewnętrzne rozmyślania bohaterów. Jak wam się podoba? Jak myślicie, co wydarzy się w następnym rozdziałach i co takiego planuje Harry? Komentujcie, bo to bardzo motywuje. Dla was to kilka sekund, a dla mnie bardzo wiele. Wiem, że was na to stać, liczę na was. Chce wiedzieć ile osób to czyta.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

4 komentarze:

  1. :-[ nie ce żeby Sam wyjezdzala :'(

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam nie może wyjechać .... ;/ Super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Supeer!!! Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę doczekać sie kolejnego rozdziału ...pisz szybko następny ;)

    OdpowiedzUsuń