niedziela, 9 grudnia 2012

Rozdział 9 cz.2 ♥



TYDZIEŃ PÓŻNIEJ….

Ostatnie dni minęły całkiem fajnie, chodziliśmy nad jezioro, robiliśmy ogniska itp. Nadal nie doczekałam się zemsty Lou, ale mam skryta nadzieje, że zapomniał. Wczoraj przyjechały do nas Eleonor i Danielle. Dziewczyny Louisa i Liama. Są rewelacyjne: miłe, pomocne i przyjacielskie. Od razu znalazłyśmy wspólny język. Zostało nam tu jeszcze 3 dni więc dzisiaj postanowiliśmy iść do wesołego miasteczka, a jutro na kręgle. Byłam ubrana w to:



Zeszłam na dół gdzie wszyscy już czekali. Pojechaliśmy… Było super, najpierw byliśmy na kolejce górskiej, później w domu strachu, a na koniec chłopaki chcieli na gokarty. My z dziewczynami zrezygnowałyśmy więc na ten czas poszłyśmy do kawiarni. Rozmawiałyśmy, obgadywałyśmy chłopaków i umawiałyśmy się na zakupy.
N- Nie ładnie tak obgadywać!
E- My nie obgadujemy
L- Jasne kochanie, że nie. To co robicie?
G- Tego to wam nie możemy powiedzieć…
D- Babskie sprawy
Li- Jak tak to my się nie wtracamy, wracamy? Bo już 19, a chcieliśmy zrobić maraton filmowy.
Podróż zajęła nam jakąś godzine, wliczając postoje na jedzenie i siku. Chłopaki mają strasznie słabe pęcherze.
Po powrocie usiedliśmy w salonie i włączyliśmy filmy. Najpierw Kac Vegas w Bangkoku, a później horror, bo pan Tomlinson się uparł. Ja się strasznie boje horrorów, zwłaszcza z clownami. Prosiłam Harrego żeby przekonał Louisa ale ten zdrajca stał po jego stronie.

- Z PERSPEKTYWY HARREGO –

Doskonale wiedziałem, że Sam boi się panicznie horrorów, a zwłaszcza clownów. Kiedyś ją straszyłem. Próbowała mnie przekonać, żeby zmienić film, ale kiedy spojrzałem na Louisa, nie mogłem ulec, wiedziałem, że Lou chce się odegrać. Po co ja mu mówiłem, że ona się boi horrorów. Glupek!!!!!!!
PO FILMIE - Z PERSPEKTYWY SAM - 

Jakoś przeżyłam, dobrze, że siedziałam obok Nialla. Fakt, po mojej drugiej stronie siedział Harry i mogłam wtulić się w Harrego, ale miałam na niego focha za to, że był po stronie Lou. Tylko ja i Niall nie chcieliśmy horroru ale było 2:9 więc przegraliśmy. Horror był okropny na 100% będę miała koszmary w nocy i nie będę mogła spać. Jest skończył się nareszcie, pogadaliśmy jeszcze troche, ale ponieważ jutro, a właściwie dzisiaj, bo jest 2 w nocy idziemy na kręgle to postanowiliśmy iść spać. Weszłam do pokoju i próbowałam zapalić światło ( a właśnie wspomniałam, że pod koniec filmu Harry, Zayn i Louis gdzieś wyparowali?) , ale nie mogłam. Podeszłam do szafy żeby wyjąć pidżame, a na mnie wylało się wiadro jakiejś cieczy… nie wiem co to, jest ciemno. Poszłam do łazienki, spojrzałam w lustro i zaczęłam piszczeć- to wyglądało jak krew-  chciałam odkręcić kran nad wanną i odsłoniłam kotare, a tam jakiś chłopak cały blady, we krwi i zbliżał się do mnie , wybiegłam z łazienki i wpadłam na drugiego który wyglądał jak zakrwawiony clown z nożem w ręce.

 Nagle do mojego pokoju wpadł trzeci, który wyglądał jak połączenie tych dwóch. Zaczęłam krzyczeć i po chwili w moim pokoju zjawił się Niall. Myślałam, że może on mi pomoże, ale też zaczął krzyczeć, złapał mnie za rękę i zabrał mnie do swojego pokoju. Wbiegliśmy tam ciężko oddychając. Zamknęliśmy drzwi. On usiadł a raczej runął na łóżko, a ja usiadłam na podłodze przy drzwiach.
N- Mogliśmy wyjść jak włączali ten horror
S- Masz racje, co robimy?
N- Nie wiem, ale słyszysz?
Za drzwiami było słychać śmiech, zaraz po tym ktoś zapukał do drzwi
Usiadłam na łóżku i przytuliłam się do Nialla, co z nas za głupki dlaczego nie włączyliśmy światła, ale to adrenalina po prostu zapomnieliśmy.
N- Ty otwórz..
S- Niall po 1) Ty jesteś facetem, a po 2) To twój pokój!!
Niall poszedł do drzwi i lekko zaczął otwierać… Nagle do pokoju wpadły trzy koszmary i zapalili światło. Wtedy wreszcie dotarło do mnie co to jest, i kto jest za to odpowiedzialny. Strasznie się wkurzyłam…
S- Zayn, Louis, Harry???!!! Nienawidze was!!!!!!!!!! Jak mogliście to zrobić??
Pobiegłam do pokoju. Tym razem zamknęłam drzwi na klucz i poszłam się wykąpać. Mam ich dosyć, jak mogli mi to zrobić? Jak Harry mógł mi to zrobić, przecież wie, że się panicznie boje clownów i horrorów. Nienawidze ich…
Umyłam się z Ketchupu- jak się okazało- i przebrałam w piżame, wiem, że w sumie nie było sensu, bo jest już 4 rano, ale chociaż może zasne na 4 godziny, o ile zasne….

............................................................................................
PRZEPRASZAM, ALE NIE POTRAFIE PISAĆ STRASZNYCH HISTORII.
Jak wam się podobała zemsta Lou? Co byście zrobiły na miejscu Sam?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ 
TO DLA MNIE WAŻNE 

5 komentarzy:

  1. Zemsta jest zarąbista!
    Ja na miejscu Sam bym chyba zemdlała ze strachu.
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;)
    Pozdrawiam Asia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny :) Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny, dlaczego taki krótki?

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie:) nie mogę doczekać się kolejnych rozdziałów :*

    OdpowiedzUsuń