niedziela, 7 lipca 2013

Rozdział 41

Sekunda za sekundą, minuta za minutą, godzina za godziną, dzień za dniem. Czas mijał bardzo szybko, stan zdrowia Harrego z dnia na dzień się poprawiał. " Życiu pacjenta nic nie zagraża" - te słowa, które wypowiedział lekarz cały czas siedzą w mojej głowie. Powodują, że na moją twarz wkrada się uśmiech, a poziom nadziei wzrasta do maximum. Przez te kilka kolejnych dni żyłam pełna wiary i nadziei na lepsze jutro.
                                                            *******

Dziś jest ten dzień, może nie wielki dzień dla ludzkości, ale wielki dzień dla One Direction, ich fanek i dla mnie.  To dzisiaj Harry będzie wybudzany ze śpiączki. Stoimy właśnie wszyscy na korytarzu przed salą 269.
( Uwaga ! Nie znam się na medycynie i nie wiem ile trwa wybudzanie ze śpiączki, więc to wszystko będzie wymyślone przeze mnie ) Od 2 godzin, 2 pełnych godzin czekamy na jakieś wieści od lekarza. Wybudzanie trwa.... Siedzimy na krzesełkach, każdy z nas jest przejęty i zdenerwowany. W naszych emocjach góruje strach. Nie wiemy czego się spodziewać. Nagle wszyscy podnosimy się z krzeseł jak za usłyszeniem gwizdka. Drzwi od sali się otwierają, a z sali wychodzi lekarz, na twarzy którego króluje uśmiech i radość.
Z naszych serc spadają wielki głazy, niemalże słyszę ten odgłos.
- Wszystko się udało, pacjent się wybudził, a jego parametry życiowe są w normie. Nie ma już powodów do niepokoju. - powiedział lekarz, na co chłopaki zareagowali wielkim głośnym krzykiem
- A czy my możemy go zobaczyć? - spytała Gemma
- Oczywiście, tylko proszę nie długo, pacjent jest jeszcze słaby i musi odpoczywać. - powiedział po czym odszedł. Radość jaka zapanowała na korytarzu jest nie do opisania. Skakaliśmy, tuliliśmy się i cieszyliśmy jak głupki. Pierwszymi osobami jakie weszły do Harrego były oczywiście Annie i Gemma, póżniej Liam, Louis, Niall, Zayn razem z Eleanor i Danielle, a ja? Ja sama nie wiedziałam co mam zrobić, czy mam tam wejść czy nie. A co jeśli wszystkie złe wspomnienia do niego wrócą i okaże się, że mnie nienawidzi. Że nie będzie chciał mnie widzieć? Co jeśli wyrzuci mnie z sali? Nie wiem czy wytrzymała bym coś takiego. Moje rozmyślania pełne obaw przerwał Louis, który kucał przede mną.
- Hej mała, to co teraz twoja kolej - wskazał ręką na drzwi
- Ale ja nie wiem Louis, co jeśli nie będzie mnie chciał widzieć, co jeśli mnie nienawidzi?  - kiedy wypowiadałam te słowa czułam jak w moich oczach gromadzą się łzy, spuściłam głowę i zaczęłam bawić się swoimi palcami, Louis podniósł moją głowę tak żebym na niego patrzyła
- Nie nienawidzi cię Sam, on cię kocha. Wiem to, a teraz podnoś tyłek i marsz do sali. Harry na ciebie czeka- obok Louisa przykucnął również Zayn i Liam
- Louis ma rację, Harry cię kocha i nigdy nie będzie cię nienawidzić, nie ma nawet za to. On na ciebie czeka, bardzo chce cię zobaczyć - powiedział Zayn po czym mnie przytulił, może i oni mieli rację, ale Harry na mnie
czeka? Skąd on...? Chyba, że mu powiedzieli. Przytuliłam każdego z chłopaków po czym wstałam i weszłam do sali. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Harry, który leżał na łóżku. Widok ten różnił się od tego, który widziałam jeszcze wczoraj. Teraz Harry był przytomny i świadomy. Kiedy weszłam w głąb sali jego głowa natychmiastowo powędrowała w moją stronę, a kiedy mnie zobaczył, na jego twarzy pojawił się uśmiech. Ten uśmiech, którego brakowało mi od bardzo bardzo dawna, ten uśmiech, który powodował, że ja również się uśmiechałam, który sprawiał, że moje serce mocniej biło. I jeszcze te dołeczki....

.........................................................................................................................................................
Hej! Jutro kolejny i to większość z perspektywy Harrego. Chcecie szczęśliwe zakończenie więc je robię, a i mam sprawę: Nie chcecie żebym kończyła tego opowiadania, mi też jest trudno je kończyć i z chęcią bym pisała je dalej, ale nie mam już pomysłu na dalszą akcję. Jeśli wy macie jakieś pomysły to piszcie, może któreś wykorzystam, ale mi pomożecie, a jak nie to się nie martwcie. Zaraz po zakończeniu tego opowiadania mam zamiar pisać tu nowe. Pisałam wam już o czym ono ma być. Zapraszam do pisania pomysłów i komentowania. Przepraszam, że taki krótki, ale głowa mnie boli tak mocno, że ledwo funkcjonuje, napisałabym więcej gdyby nie to. Przepraszam

3 komentarze:

  1. Super!
    Jak się ciesze że Harry się obudził<3
    Świetny rozdział:)
    Nie mogę doczekać się nn, nie kończ jeszcze;*
    iamabigtrouble.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń